Protestuję!!!!
To mój prywatny protest!!
Protestuję przeciwko braku zimy.
Żądam zimy!! Śnieżnej, mroźnej czyli takiej jaka przysługuje nam, Polakom, w naszym klimacie określany jako umiarkowany ciepły przejściowy między morskim a kontynentalnym. A co za tym idzie znajdujemy się w strefie oddziaływania czynników klimatu zarówno morskiego jak i lądowego. Więc gdzie ta zima – ja pytam??? Nie pójdę blokować torów kolejowych ani ulic, nie będę demonstrować ani domagać się spotkania z panią ministrą, bo po co mam usłyszeć “SORY-TAKI KLIMAT”,
nie oflaguje też domu, bo wiem, że moje protesty jak i protesty górników na nic się nie zdadzą. Ale na znak protestu nie mam choinki!!! W końcu choinka kojarzyła mi się ze śniegiem, a teraz z czym ma się skojarzyć ?? Święta dawno już za nami więc nie ma zimy, nie śniegu – nie ma choinki.
A nastrój mój przeszedł z depresyjno-smutnego w depresyjno-maniakalny. Marzy mi się bezludna wyspa, jak sama nazwa mówi bez ludzi. Moja tolerancja się wyczerpała w związku z tym czas zacząć SEZON NA ŻMIJE. Tak mam, że muszę tutaj wyładować swoje frustracje, żale. Bo mój jest ten kawałek podłogi.
Z ciebie to równa kobita;) Pozdrawiam Project_destruction
Wcale nie równa – uwierz na słowo – mam garby i wypukłości
E tam, ja nie tesknie. I choc wiem, ze bez zimy bedzie plaga robali, kleszczy, lecz niestety nie pszczol, to na tyle zimy nie lubie, ze sie ciesze z jej braku.
Czy jest ostra zima czy taka mamałyga jak teraz to kleszcze i komary są zawsze – lubię zimę ostrą i śniegową – przynajmniej te dwa miesiące – reszta może być już byle jaka
I tak ma być! Wolnoć Tomku w swoim domku! Po to też mamy SWÓJ blog
🙂
Słusznie – tak będzie
Ja tam za śniegiem nie tęsknię, ale trochę mrozu i słońca by się przydało… a marudź sobie ile wlezie, co wyrzucisz z siebie, to Twoje lub wręcz odwrotnie – nie ciąży na wątrobie.
Święta racja – nie wolno dusić w sobie bo inaczej skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutą,gdyż każdy lek niewłaściwie stosowany zagraża Twojemu życiu lub zdrowiu.
Też nie mam (już) choinki 🙂
Jak szukasz takiego klimatu, o jakim piszesz, to musisz się przenieść deczko na wschód 😉
Odreagowuj. Chętnie się dołączę. Jak pozwolisz.
Pozwolę, pozwolę a co… Możesz się uzewnętrzniać do bólu 🙂
Oj nie wymyślaj 🙂 u mnie dziś w nocy spadł śnieg…no skąd ja się pytam…i po co? teraz w wuj błota wszędzie.
A choinki nie masz bo masz KOTY a nie przez klimat 🙂
też mam nastrój depresyjno-maniakalny…do Dźwirzyna trza jechać 🙂
Bo do śniegu potrzeba mrozu !! Jak jest w plusie to popłynie gówno potokiem 🙂 Dźwirzyno póki co odpada – za tydzień wracam do pracy
Ja też chcę zimę! I śnieg!
To zróbmy coś w ramach sprzeciwu 🙂
Przyłączyłabym się do protestu w mig. Ale cóż.. Jak się nie ma co się lubi, się jedzie na Śnieżkę, jak się da 😉 A jak się nie da.. Podłoga w blogu dużo wytrzyma. Trzymaj się i Ty!
A jak się nie da to się marudzi, że taka zima jest do du***y !!
Właśnie wczoraj przyszła zima do Warszawy.
Okropności, bo snieg zaraz się topił i robiło sie błoto.
No i ludzie odzwyczaili sie od zimy, więc wszyscy równo narzekali…..na głupią pogodę.
To nie zima tylko jakaś popierdółka – trochę ciapy i chlapy – nic wspólnego z zimową aurą :((
No to wyładowuj. Mnie osobiście taka zima nie przeszkadza, tylko te częste zmiany temperatury i ciśnienia nieco meczą. W kwestiach meteo to raczej wolę dłuższe okresy stabilizacji. Jakby na to nie spojrzeć to klimat się zmienia i to nie tylko za sprawą działalności człowieka. I na to raczej nic nie pomożemy, “zadzieje się” tak jak sobie Natura zażyczy. A my bedziemy tylko obserwatorami- bezsilnymi.
Lubiłam zimę taką zimową – z mrozem śniegiem zaspami i odśnieżaniem…
przegapiłam ten protest.
I ja protestuję, żądam choć trochę śniegu i tyci mrozu.
rowy w mojej wiosce napełnione po brzegi.
Błoto i zielona trawa cały grudzień, styczeń…. skandal.