Mieszkać z dwudziestokilkuletnim dzieckiem – bezcenne.
Zasady obowiązujące u nas są proste. Zazwyczaj my z mężem przygotowujemy posiłki, młodzież sprząta. Polega to na upchaniu brudnych talerzy w zmywarce i moim jazgotaniu, że nie tak się to robi i poprawianiu po nim, przestawianiu talerzy, tak, żeby zmieściło się wszystko i żeby ta cudowna maszyna umyła wszystkie zakamarki. W komentarzu słyszałam „ZAWSZE BYŁAŚ LEPSZA W TETRISA”. Któregoś dnia, po obiedzie, wchodzę do kuchni i widzę totalny chaos i brudne naczynia piętrzące się na meblach.
Patrzę wymownie na syneczka zadając oczywiste pytanie:
– Dlaczego nie poskładałeś brudnych garów do zmywarki?
– Odpuszczam,,,,,,,,,,,, nie chciałem zaburzać Twojego Feng Shui
Ma Twój syn poczucie humoru 🙂 Uśmiechnęłam się czytając Twojego posta 🙂 Serdecznie pozdrawiam 🙂
Też nieraz odpadam po jego tekstach
No, faktycznie podziwiam refleks i umiejętne riposty dziecka. Kamyczki cudne!
Kamyki to podobno filozofia zen i kamienna wieża 🙂 A synuś pyskaty pewnie po mamusi
No co Ty, a ja myślałam, że biegacze to spokojni są… Mój teść nie lubił mnie za pyskowanie właśnie, a ja po prostu odważyłam się mieć własne zdanie!
🙂 jestem spokojna !! Przez 15 minut jak wrócę z biegania i jak śpię ….
Nawet sensowne tłumaczenie 🙂
Ha ha ….. Prawda ??
Młodzi potrafią, mam to u siebie na co dzień, w sensie ich "mondre" teksty… 🙂
i przychodzi im to ot tak , od niechcenia …..
ale wiesz dlaczego?… bo wyssały to z mlekiem własnych matek… 🙂
Coś w tym jest – często słyszałam że wyssał jad z mlekiem matki :)))) Cholera – było na butelce chować
Dzieci czasem są rozbrajające. Mój 3-letni bratanek na spacerze, nie usłyszawszy zachwytów na temat jego nakrycia głowy, sam się pochwalił i powiedział: "Mam ładną czapkę". 🙂
Ale mój syn to "stary" chłop – cóż bawi się nieraz lepiej niż 3-latek
Błyskotliwy syneczek trzeba przyznać 😀
Po mamusi ??
Taki syn to skarb , a skarby należy chować głęboko pod ziemią 😉
🙂 nie mów tak, bo przeczyta i się obrazi 🙂
Śmiesznie zakończone …. 🙂 kurczę ja zawsze tak sobie myślałem ze jak sie wyprowadzę to że się znam na projektowaniu urządzę je zgodnie z zasadami feng shui , tylko najgorzej jak ktoś zaburzy moja aurę i wprowadzi do Domu negatywną energię …. ?☀️
Ale trudno zakłócić równowagę feng shui w zmywarce
Każdy syn bez względu na wiek ma swoje sposoby, by zagrać matce na nerwach. Mój gdy prosiłam go o kupienie papierosów lub słodyczy nigdy nie przyznał się, że zapomniał, tylko że dba o moje zdrowie.
🙂 No bo zdrowie najważniejsze
Obyśmy zdrowi byli!
Hahaha, Twój syn osiągnął najwyższy stopień Feng Shui 😀
I jaki kurczę praktyczny! Wykorzystuje materiały pod ręką.
W Szwajcarii ludzi namiętnie układają te kamienie, może szukają Zen? Mam nadzieję, że odzyskałaś już wewnętrzną równowagę dzięki tej niecodziennej budowli 😀
Podobnie układam gary w zmywarce – nikt mi nie dorównuje. A co najważniejsze zawsze wszystko jest idealnie domyte
Nie wiem, moze ja jestem niedobra matka, ale dzien, kiedy wyprowadzilo sie z domu ostatnie dziecko, byl najszczesliwszym dniem mojego zycia. Przynajmniej nie musze sluchacprzemadrzalych uwag. :)))
Ale przynajmniej jest wesoło 🙂
Mądry młody – skoro zawsze po nim poprawiasz to chowaj te gary w zmywarkę sama. Moja córka twierdzi, że upychanie naczyń w zmywarce jest testem na inteligencję- ona potrafi tam upchnąć zawartość dwóch zmywarek;.
Patrzę na to niemal z przerażeniem, ale się nie odzywam, jej gary, jej zmywarka;))))
Piękna ta kamienna piramidka!
Też tak robię – dlatego mnie telepie jak widzę, że ktoś marnuje miejsce w zmywarce.
No i ci utarł nosa. Kochana, jak tak będziesz dyrygować to ze wszystkiego się wyłączy. I co potem zrobi przyszła synowa?
Oj tam oj tam… od razu dyrygować 🙂 dobrze radzić a nie dyrygować
Jak to mawiał komisarz z “U Pana Boga za miedzą” dzieci są tylko po to, żeby na łożu śmierci miał kto Ci wyrwać z ręki ostatnią szklankę z herbatą :)) PS. A Fengszuję goń z domu, bo jak się zalęgnie na dobre, to po Tobie:))
Komisarza nie kojarzę, nie oglądam, ale skoro tak mówi to musi być prawda 🙂 Za późno, ponoć za dobrze karmię i dlatego nie chce się wyprowadzić
Obejrzyj! To nie serial, tylko trzy piękne filmy o Podlasiu:)
I stres rozładowany 🙂 a o to przecież chodzi…
Właśnie 🙂 o to
Jago ))))))) otóz rozumiem twojego syna…ja tez nie wkładam do zmywarki garów za kazdym razem, gdy to zrobię Naczelnik robi przemeblowanie i słyszę różne uwagi ….a teraz na j
każde jego pytanie odpowiem, że mu nie będe zaburzac jego fengszui achacha dobre. dziekuje.
Każdy pretekst jest dobry
Życie pod jednym dachem z kilkoma osobami wymaga dużo pracy i organizacji. Dlatego czasem marzę o tym, żeby mieć dom tylko dla siebie, żeby nikt nie zaburzał mojego Feng Shui 😀
Samemu jest smutno i nie ma tylu rozrywek
Poczucie humoru to syn musi mieć po mamusi, choć tatuś pewnie nie zostaje za wami w tyle:D
Tatuś ciągle się uczy …
😀 no powiem Ci, ze się uśmiechnęłam pod nosem, masz naprawdę kreatywnie inteligentnego syna 😉 sama bym chyba nie wymyśliła takiej odpowiedzi 🙂
A tak na marginesie, to znam ten ból, bo od 20 lat odkąd mamy zmywarkę, tłumaczę mężowi jak garnki układać, a żeby było śmieszniej, to najczęściej on te garnki rano wyciąga, więc dla mnie to oczywiste jest, że powinien wiedzieć jak je tam ułożyć, a on jednak nie pamięta, no ręce i wszystko opada 😀
Niektórzy tak mają , że nie chcą przyjąć do wiadomości, że dobre ułożenie garów gwarantuje dobre umycie
Dokładnie, trzeba mieć tą babską intuicję żeby tak ułożyć by wszystko zmieścić i żeby się jeszcze dobrze umyło. Mój mąż by połowę garów zostawił, bo się nie mogą zmieścić, a ja robię czary mary i wszystkie gary do zmywary 🙂
No właśnie dlatego dostaję piany jak faceci wrzucą 3 talerze i dwa gary krzycząc że pełna zmywarka.
Synek to perełka??elokwencji i kreatywności…
Uważaj na energię Jaga,tak łatwo o chaos
Już on zadba o komfort psychiczny mamy
Nie wątpię?
Z takim poczuciem humoru to starajcie się już dzisiaj o talon na pampersy bo po 90 to będzie śmiesznie i mokro???
Lepiej się śmiać niż warczeć do siebie, a kto się nauczy śmiać z siebie będzie mieć ubaw do końca życia
Po takim komentarzu mnie też chyba by rozbroiło 🙂
Najgorsze jest chyba z naszej strony to poprawianie i powtarzanie, że my wszystko umiemy lepiej. I potem mamy swoje feng shui 🙂
No tak, ale wiesz że natury mamy nie zmienisz 🙂
Dobrze rozpracował twoją strefę komfortu 😉
Inteligentny dzieciak 🙂
🙂 po mamusi !!
W sumie ma rację 😉 skoro mamą lepiej wie, jak poukładać i zawsze poprawia, to nie chce się narzucać 😉 plus za poczucie humoru 😉
No tak – bo mama zawsze wie lepiej albo najlepiej
Ma Twój syn poczucie humoru ? mógłby być prezenterem radiowym?
Powiem mu niech o tym pomyśli
Ha, ha, ha – dobre
🙂
Dzieci zawsze znajdą wytłumaczenie.
Fakt
“nie chciałem zaburzać Twojego Feng Shui’ – szlachetne czy wygodne 😉
Wygodne 🙂
“Ja zrobię to lepiej” to świetny bat na własną dupkę 😉 Do dziś cierpię, kiedy Przemek myje gary (po staroświecku, ręcznie), ale nie wyręczam go, bo właśnie tak by to wyglądało – przybiegłabym umyć “lepiej”, a on ze skruszoną miną wróciłby na kanapę 😉
święta racja – ale ja naprawdę to robię nie tylko lepiej ale najlepiej… wiem bat ukręcony – więc mam.
Haha 🙂 Cudne. Ale mężczyźni również mają swoje feng shui. Moja przystojniejsza Połówka twierdz, że to co ja nazywam w jego gabinecie bałaganem, on nazywa męskim feng shui pozytywnie wpływającym na stan jego umysłu. ;))) Ale cóż się dziwić, gdy inny mężczyzna uznawany jako autorytet w tym, co robił rzekł kiedyś coś w stylu: Jeśli oznaką twórczego umysły jest twórczy bałagan na biurku, to czego oznaką jest czyste biurko? ;)))
Pozdrawiam serdecznie
No tak – gdzieś czytałam że porządek na biurku tylko mają ci ze skłonnościami psychopatycznymi 🙂
Czyli po części jestem psychopatką, bo częściej miewam na biurku posprzątanie, niż nabałaganione. Ha ha :)))
Nie można być ideałem – ktoś musi mieć porządek na biurku
Twój syn jest genialny! Teraz, gdy czegoś nie zrobię bo mi się np. nie chciało albo z innych przyczyn to wytłumaczę, że nie chciałam zaburzać feng shui:-D
🙂 też lubię facetów z poczuciem humoru 🙂
Feng-shui ? Tetris ? 😀
Ale przyznaj, że to dla ciebie mniej roboty, bo nie musisz już poprawiać w zmywarce ? 😀
Niestety nikt nie potrafi tak dobrze jak ja
Mam dwie, dwudziestokilkulatki znaczy. Jedna, ta Nasza, to artystka i człowiek chaos, druga, ta nieodpoczątkuNasza nie ma tego czegoś w genach. Na szczęście mieszkają już same. Krótkie odcinki czasu przeżywam z zamkniętymi oczyma ?
Szczęściara – ja za dobrze karmię i się nigdy nie wyprowadzi 🙂
Ja też dobrze karmię, dlatego nauczyły się obie i gotują same ?