Nie tak dawno byliśmy zaproszeni na ślub i wesele sąsiadki. Ponieważ z przyczyn niezależnych od nas nie mogliśmy iść na wesele, postanowiłam podarować im w prezencie coś bardziej oryginalnego niż zwykły bukiet kwiatków czy butelka wina wręczana pod kościołem….
No i zaczęłam kombinować, plątać i owijać. Udało się. Byłam zadowolona z dzieła, tym bardziej, że robiłam to po raz pierwszy.
A oto i pan młody gotowy
A ponieważ poszło mi tak dobrze zrobiłam jeszcze jedną.
Tu nie mogłam się zdecydować na nakrycie głowy dla butelki, ale w końcu założyłam czapkę. A z resztek koronki zrobiłam dwa flakoniki. Butelki były przeznaczone na śmietnik. A tak mają drugie życie.
Kot był też zachwycony 🙂 Uwielbiam takie robótki.
Fantastyczny pomysł i wykonanie. Super.
Dziękuję 🙂
Bardzo fajny prezent;-) Młoda para na pewno była zadowolona;-))
Pewnie, że tak. No i jaką furorę robiły butelki na weselnym stole 🙂
Fajne!!!! Jest powód do chwalenia się. Wyrzucić łatwo, ale dać rzeczy drugie życie- nie.
Materiałem nie ozdabiałam, na ogół “dekupażowałam”- nie butelki ale słoiki szklane lub plastikowe- niektóre przeprowadziły się wraz ze mną do Berlina.Np. plastikowa butelka po ramie służy jako ozdobny pojemniczek na…koperek.
Miłego;)
Próbowałam dekupażu , ale co jakiś czas robię co innego 🙂 Mam takich funkcjonalnych drobiazgów w każdym kącie. 🙂 to koszyk na piloty, to pojemnik na papier toaletowy, świeczki, doniczki 🙂 lubię to A Ty teraz z jedną niesprawną ręką, biedna jesteś, bo nic takiego nie możesz robić
No kochana, byłam pod wrażeniem twoich świec, ale te wystrojone butelki to super sprawa, brawo, brawo 🙂
Taaaak, butelki są urokliwe. Urzekły mnie, dlatego spróbowałam zrobić własnoręcznie i udało się 🙂
Pewnie też bym uwielbiała, gdybym miała kiedy się tym zajmować… Nie pozostaje mi nic innego, jak wyjść za mąż i dostać coś od Ciebie 🙂
eeee… jak bardzo będziesz chciała to i bez zamążpójścia Ci zrobię, i nawet coś z domowego wyrobu wleję do środka
No i wyszedł Ci oryginalny prezent
Całkiem, całkiem 🙂 drugiego takiego nie było 🙂
Czarowałaś i wyczarowałaś! Te butelki są superobłędne! A ta czerwona to jak kardynał wygląda;-) I kić też zachwycający:-) Ja bawię się w drutowanie, dla się kapcie, dla siostry czapa do nowego okryjgrzbietu ale nie mam futerka co by mi włóczki plątał także…nuda;-)
🙂 a ja drutów czy szydełka nie potrafię nawet trzymać w rękach, więc podziwiam 🙂 A futra mam trzy więc zawsze któremuś się zachce psocić
Z szydełka to ja nemo jestem☺ z drutami sobie radzę, a najlepiej mi czapki wychodzą? Jeśli chcesz możesz zajrzeć tutaj:
https://ja-amasja.blogspot.com/2018/09/wrzesniowo.html?m=0#comment-form
Masz żółte meble w kuchni? Fajno☺ Ja mam pomarańczowe.
Mam żółte i nie zamieniłabym na inne 🙂
widzisz… bo te butelki wcale nie były na śmietnik, tylko na prezent. musiały chwilkę poleżakować, ale wyszło im to na zdrowie. bardzo zmyślna jesteś. podziwiam niezawistnie.
W internetach znalazłam takie cuda, podglądnęłam jak zrobić , ot i cała magia. Sama nie mam za grosz zmysłu artystycznego i twórczego więc jest mi potrzebny wzorzec 🙂
Naprawdę świetne! Rewelacyjny pomysł.
Dzięki … nie wiem czy rewelacyjny ale mi się podoba
rewelacyjny pomysł i wykonanie- brawo TY!!!
dzięęęęęki – tak mi mów
Wow! Fantastyczne? mieliśmy podobne na swoim weselu, ale nie aż takie ładne. Pewnie robiły furorę ?
o kurcze, to dopiero komplement
Kochana, chwalę po wielokroć. Masz świetne pomysły i sprawne rączki. Zdolna dziewczyna z wyobraźnią 🙂
🙂 lubię to 🙂
o rany o rany 🙂 cudeńka. Już wcześniej mówiłam, że cudownosci tworzysz
🙂 którą chcesz ??
Jaką mi zrobisz taką chcę 🙂 Żenie wspomnę o Twoich cudnych świeczkach 😉
🙂
I taki upcycling to ja rozumiem! Najczęściej jednak coś co ma byc wykorzystane powtórnie jest, a i owszem, ale potwornie.
Twoje butelki są piękne!
Dziękiiiii 🙂
Ooo ciekawy pomysł! I bardzo podoba mi się Twoje wykonanie 🙂
dziękuję 🙂
Bardzo sympatyczny pomysł, cieszyłabym się z takiego prezentu, coś oryginalnego. 🙂
Im też się podobał
Prezent, który nie przepał w tłumie innych. Oryginalnie i fajnie. Ciekawiej niż zwykła butelka z etykietą.