Przeźroczysty niczym galaretka środek, kilka ozdób w środku i palny żel. Do tego to delikatne, migotliwe światło, które wprowadzało niepowtarzalny klimat. Zawsze fascynowały mnie drobiazgi, które były niebanalne. Był tylko jeden problem. Jeśli świeczka była starannie wykonana, cena pozostawiała wiele do życzenia, a jeśli kosztowała niewiele, to nie bardzo bym chciała mieć ją w domu. Zaczęłam dociekać, czytać i dopytywać jak zrobić w domowych warunkach taki drobiazg, który będzie mi odpowiadać pod każdym względem. Kupiłam żel i zaczęłam przygodę ze świeczkami. Świeca żelowa o gramaturze 100 g pali się nawet do 70 godzin i nie powoduje kopcenia. Załamuje światło, mieni się brokatem. Ręczne wyrabianie i ozdabianie świec to nie tylko zabawa, ale swoista magia. Żel jest bardzo łatwo zabarwić i fajnie wchłania zapachy. Jeśli gotowa, zrobiona przeze mnie świeczka mnie nie zachwyca, to żel niczym żelatynę, mogę powtórnie rozpuścić i zrobić świeczkę od nowa. Jest świetnym elementem dekoracyjnym, który doda uroku każdemu wnętrzu. No i stał się też efektownym prezentem dla przyjaciół i znajomych. I tak, 5 lat temu, zaczęła się moja przygoda ze świeczkami żelowymi. Długie wieczory mają to do siebie, że można je wykorzystać. Robię też setki innych drobiazgów, ale dziś zdjęciowo, kolorowo i żelowo…. a oto efekty kilkugodzinnej zabawy.
Wow, super to wygląda i świetny pomysł na prezent. U Ciebie klimaty od wspomnień po lecie do świątecznych błyskotek.
Bardzo mi się podoba. A gdzie kupuje się ten żel? Jeśli to nie tajemnica…
Świeczki mnie zachwycają cały czas.Żel w mniejszych m ilościach ożna też kupić na allegro.
Wszystkie piękne, a niektóre zjawiskowe wręcz…
Dzięki 🙂
Nie wierzę! Aż tyle świeczek zrobiłaś? Wszystkie fajne, ale niektóre rewelacyjne. Gdzie taki żel kupić, czy na opakowaniu jest instrukcja, co z nim robić? Bo ja niestety mam dwie lewe ręce, a tego bym chciała spróbować.
Miałam pomocnicę – siostrzeniczka złapała bakcyla i robiła razem ze mną
Super te "drinki", a muszelki bardzo klimatyczne. Zawsze mi się takie świece podobały- pamiętam, że gdy miałam naście lat modne były tego typu drobiazgi. Aż mi się przypomniały dobre czasy 🙂
Ja te świeczki odkryłam całkiem niedawno
Wow… te świece są naprawdę świetne 🙂 piękna i zapewne pracochłonna praca, a taką świecę sama bym chciała posiadać w domu 🙂
Owszem, czasochłonne. Ale gra warta…świeczki
o kurczę,też takie chcę !
Fajna, prawda ?
A jest się u Ciebie z czego napić wody lub wina, bo wygląda jakbyś zalała żelem wszystkie naczynia 😉
Jeeeeest… spoko. Te do świeczek to rozkompletowane darowizny od znajomych
Piękne wszystkie. Najbardziej zachwyciły mnie czerwone i różowe.
Pozdrawiam. 🙂 .
🙂 też mi się podobają
Wow, jaka produkcja! Ślicznie to wygląda!
U nas ten problem, że musieliśmy zrezygnować ze wszystkich bibelotów z uwagi na alergię syna, więc już żadne świeczki nie wchodzą w grę :/
Cieszę się że Ci się podobają
🙂 to jest też alergia na bibeloty ?
Pięknie – bajkowo napatrzeć się nie mogę 🙂
dzięki
Fajny pomysł! I można chyba wykorzystać każde naczynie. Muszelki rewelacyjne!
Można – nawet duże muszelki można 🙂
Piękne, jesteś gotowa na zimę stulecia 🙂 Jak wam na podkarpaciu energię odetną Twój dom będzie jasnym punktem na mapie 😛
Ładne te Twoje świeczki. Dodatek dekoracji w postaci muszelek….naprawdę fajny pomysł! 🙂
Jaga Ty zdolna bestio! Toż to produkcja na skalę małej domowej fabryczki 😉 Cudne są te Twoje świeczki!
Piękne te świeczki 🙂 I sporo ich masz, rozumiem, że część na prezent? Nie mam pojęcia jak się je robi, ale kiedyś na pewno zgłębię temat…
Dzięki Jago za tego posta. Moja synowa uwielbia siedzenie przy świecach. Ja niestety mam na tym tle fobię, bo migoczące światło wywołuje u mnie niewytłumaczalny niepokój. Syn ma zawsze problem z prezentem dla swojej białogłowy,dlatego pokażę mu Twojego posta, jako bezrobotny ma dużo czasu, niech zajmie się robieniem świeczek na potrzeby własnego domu. Czy te kieliszki nie pękają w czasie palenia się tych świeczek czy też są żaroodporne? Pozdrawiam.
Ten żel w świeczkach wygląda efektownie bez podpalania go…Jeszcze mi się nie zdarzyło, żeby jakakolwiek świeczka pękła…
Przepiękne – szczególnie podoba mi się ta z zachodem słońca, po prostu cudowna:)Jak to zrobiłaś?
Są specjalne barwniki do żelu 🙂 reszta to inwencja twórcza
Cudne, po prostu. Jak mniemam również je sprzedajesz… ile kosztuje takie rękodzieło?
Dzięki – dla Ciebie niewiele 🙂
Są piękne, nie myślałaś nigdy o sprzedaży swoich dzieł? 🙂
Dziękuję , swojego czasu kupował ode mnie facet, który miał sklepik z pamiątkami. Później umarło to śmiercią naturalną a ja w swoje arcydzieła zaopatruję rodzinę i znajomych.
Jestem pod wrażeniem Jago, piękne te Twoje dzieła, patrzę i patrzę i napatrzeć się nie mogę. Mam gdzieś tam w dmu dość sporo takich ładnych dużych muszli, ale niestety zdolności manualnych mi brak i inwencji twórczych. Jakoś tak nie pomyślałam, że takie cuda można samemu stworzyć w warunkach domowych. Zbiór masz całkiem spory, zapewne zurzyłaś do tego całe swoje szkło 😉
Dzięki..szkło zdobyczne.
kiedy zaczyna się listopad u mnie w domu codziennie pali się świece. teraz mam motywację by może samej coś wyprodukować, tym bardziej, że jak piszesz, te żelowe świece naprawdę długo się palą.
Spróbuj – to naprawdę nic trudnego…
Ależ cudeńka! Lubię takie świecowe klimaty, ale nie wiedziałam, że da się to zrobić tak samemu w domu. Piękności;)
Bardzo dziękuję za uznanie 🙂 Też mnie zachwyca ich widok
WOW! Jestem zachwycona Twoimi świeczkami! To dopiero są cuda – myślę, że potrafisz wyczarować w jednej małej świeczce, każde miejsce na ziemi 🙂 Ja widziałam już kilka swoich 😉 A jeżeli chodzi o szydełkowanie, to gdybyś kiedyś chciała nauczyć się czegoś więcej, niż łańcuszka – to pisz! Pomogę jak tylko będę umiała 🙂
Dzięki za uznanie i zachwyt :)) na razie jakoś mam milion pomysłów i zero czasu na ich realizację
Wyglądają zajebiście. Jeśli możesz przesłać mailem te z zaklętym w środku morzem, to poproszę jedną 🙂
Pozdrawiam Jerzy Wilman
Mój trzeci komentarz, pozostałe 2 siedzą w czarnej dziurze. Świeczki zajebiste, podziwiam, zamawiam jedną która ma w sobie morze. Wysyłka mailem 🙂
Pozdrawiam Jerzy Wilman, Inn.Media.Pl
Wystarczy odświeżyć stronę ??
piękne prace…
Ala
Piękne świeczki, magiczny nastrój, prawie święta. Super pomysł.
Pozdrawiam
Dzięki. Pomysł nie mój , odgapiony z internetu 🙂
Ej, no… Ja też chcę tak umieć! A kieliszki do tego jakieś specjalne czy zwykłe?
Zwykle kieliszki, zwykłe szklanki i zwykłe lampki na wino 🙂 jak część się zdekompletuje to jest jak znalazł na świeczki 🙂
Rozpoznałam “moją” świeczkę zieloną 🙂
A skąd wytrzasnęłaś to różowe tło na górnych fotografiach?
To nie jest róż, tylko fuksja !!! Patrzyłam na taką ścianę przez jakiś czas, odbiło mi i tak pomalowałam część pokoju 🙂 Spoko – już zamalowane, bo na to nie dało się długo patrzeć
Fuksja to też róż, tylko wściekły 😀
wiem, ale na jedno i drugie długo nie sposób patrzeć – coś mi na łeb siadło że pomalowałam na taki kolor. A facet mieszający kolory 7 razy pytał czy pewna koloru jestem . Jak bym szalona była . Byłam !!!
W sumie na jedno i drugie nie da się długo patrzeć
A w którym pokoju to było?
Na dole w tym “ostatnim” z telewizorem kanapą i fotelami 🙂
Urocze, ale nie do uzywania u mnie. Odkad bowiem nastaly koty, skonczyly sie swieczki.
A ja mam i świeczki i koty 🙂
Oj, pamiętam, a prezent od Ciebie zrobił furorę i oczarował moich gości!
Cieszę się , że mogłam sprawić frajdę własnoręcznie, dosłownie
Łał! Niezła kolekcja! A gdzie się kupuje taki żel? i potrzebne knoty?
Tak, najlepsze knoty do świec z blaszką 🙂 Żel na allegro 🙂
Ło matko i córko, chyba sklep zakładasz. A wiesz, że ostatnio o tobie mysślałam bo wreszcie zapaliłam świecę od ciebie… Do tej pory mi było żal… Ale mam jeszcze jedną:)
Nie do sklepu ale lubię je:) Dlatego taki hurt. Cieszę się , że zapaliłaś bo po to są 🙂
Dobra, wysyłaj mi kilka 🙂
Nie widzę przeciwwskazań
Nigdy w życiu czegoś podobnego nie widziałam. Dają niesamowity efekt wizualny.
Piękne, prawda? I to wcale nie dlatego, że ja zrobiłam
Ależ śliczne są te świeczki żelowe. I każda z nich na swój sposób pobudza wyobraźnię 🙂
Też mnie zauroczyły
Jak byłam mała to często przywoziłam takie z nad morza 😉
Cudowne, prawda ?
Jestem pod wrażeniem. Uwielbiam świeczki, a te powyżej są cudne. Nie wiadomo, który kolor, czy elementy dekoracyjne piękniejsze. Magiczne dzieła. 🙂
Dzięki 🙂 tak mi mów 🙂 lubię być chwalona 🙂
Śliczne świeczki:) Idealne na rozjaśnienie jesiennych wieczorów:)
i nie tylko
i to wszystko Ty wydziergałaś??
matkoicórko fajne i pomysłowe.
Wszystko ja. Własnymi ręcami sama. Niektóre pomagała mi ozdabiać siostrzenica.
Te w muszlach to już w ogóle super są
Mają swój urok
Urocze! Bardzo fajny pomysł 🙂
Dzięki Ale pomysł nie mój – odgapiony
Piękne świeczki, idealnie ozdobią niejedno pomieszczenie ?
a no, niejedno
Ciekawe dekoracje!
Dziękuję
Cudne po całości !! ;o)
dzięki
Fajnie to wygląda i moje dziecko ten żel obczaiło już gdzieś na YouTube-ie więc może też się pokusimy o działalność 😉
Fajne i pomysłowe…
Nie wiem, chyba nie chciałabym takiej świeczki na prezent. Świeczka służy do palenia, a mnie byłoby strasznie szkoda przytknąć do niej zapałkę. Każda jedna z tych zdjęć jest taka piękna!
Chyba żeby tak po prostu stała i pięknie wyglądała… To już może lepiej bez knotka? Żeby mi jej ktoś nie zapalił 🙂
No wiesz !! Wkurzyłam się ! Gadasz tak samo jak wszyscy moi znajomi, którzy świeczki ode mnie dostali. Stoją i się kurzą zamiast spełniać swoją funkcję. I świecić :))) bez knotka , powiadasz …. ??
To, co tworzysz z tych świec to miniaturowe własne światy, chętnie bym taką świecę zapaliła i popatrzyła na nią.
I ile starszego szkła można w ten sposób się pozbyć :))).
Właśnie się pozbyłam wszystkich nadwyżek szkła 🙂 świece zauroczyły mnie do tego stopnia, że sama zaczęłam robić
Podziwiam i pękam z zazdrości ☺ Piękne! I wyglądają smakowicie jak kolorowe galaretki. Na ten jesienno-zimowy czas jak znalazł, rozjaśnią go swoim blaskiem☺
Serdeczności☺
Ojjj.. dzięki, ale to wcale nie wymaga jakiegoś supertalentu 🙂 trochę żelu i puste kieliszki do wina 🙂
Możemy zahandlować przepisami:)
🙂
Mieliśmy kiedyś takie w domu, szkoda było zapalić. 😉 Nasze były kupione. Nie wiedziałam, że można taki żel kupić. Gdzie sprzedawali? Fajnie wyglądają.
W sumie przeszła mi faza na świeczki, teraz jak mam jakąś to raczej stoi i czeka. 😉
Można – top kwestia barwników aromatów i pomysłu